niedziela, 25 września 2011

Orhan Pamuk, "Stambuł"

z książki Pamuka bije tęsknota podwójna: po pierwsze, za czasami Imperium Ottomańskiego, których nie dane mu było poznać osobiście, a jedynie z relacji europejskich podróżników, po drugie - za tymiże podróżnikami, a konkretniej za kulturą, którą reprezentowali. Stambuł. Wspomnienia i miasto to próba opisania tureckiej metropolii jednocześnie z dwóch perspektyw: zewnętrznej i wewnętrznej. przywołując teksty francuskich czy angielskich globetrotterów poświęcone Stambułowi, czy obrazy Mellinga dopuszcza do głosu "obcego". przez jego słowa przebija ogromna sympatia, dla tych którzy Stambuł odwiedzili i pozostawili po sobie spisane/wymalowane wspomnienia. zwłaszcza, że podobnych tekstów autorstwa miejscowych pisarzy nie sposób uświadczyć. Pamuk postanawia więc nadrobić to, co jeszcze nie do końca stracone. podejmuje się roli miejskiego kronikarza, to rola dla niego wymarzona, wszak spędził tu całe swoje życie. zbiera tureckie smaczki, gawędzi, przetyka to własnymi wspomnieniami. zapadają w pamięć zwłaszcza jego wyprawy nad Bosfor i rytuał liczenia nadpływających statków. naśladuje trochę europejskiego miejskiego spacerowicza, flaneura, kiedy tak spaceruje bez celu po najbardziej peryferyjnych zakątkach miasta, kolekcjonując obrazy i obserwacje.

Melling, Pałac Sułtana

ciekawe są zwłaszcza uwagi Pamuka na temat hunzun - specyficznie tureckiej czy raczej stambulskiej odmiany melancholii. trochę kłócą się one z potocznym obrazem Turcji jako kraju słonecznego, jasnego. podobno tę melancholię odczuwają i zauważają w krajobrazie miasta wyłącznie miejscowi. a może faktycznie było coś w tym wietrze z nagła się zrywającym? trzeba wierzyć na słowo, poza tym trudno wyobrazić sobie flaneura nie chorującego na melancholię.


Stambuł. Wspomnienia i miasto
Orhan Pamuk
Wydawnictwo Literackie
2008